top of page
Szukaj

Recenzja torby w trójkąt po 10000k

Trójkątna torba w ramie to moim zdaniem najważniejszy element zestawu do bikepackingu. Montowanie „połówki”, żeby zachować miejsce na bidony, mija się z celem – tracimy sporo przestrzeni, a dostęp do bidonów nawet bez torby jest niewygodny. Bidony zawsze w torbach mocowanych na mostek!



Miałem szczęście, że na OLX trafiłem torbę Ride and Get Lost, która idealnie wpasowała się w ramę mojej Kony Rove Ti. Później okazało się, że sprawdza się również w moich rowerach od True Love – all-roadzie i MTB z barankiem. Jedna torba, a obsługuje wszystkie rowery i każdy rodzaj wypraw. Mój model jest prosty – torba podzielona jest na dwie części przegrodą, którą można wyjąć. Nie ma zewnętrznych kieszeni, ale posiada rzep, do którego przyczepiłem naszywkę. W środku znajdują się pionowe przegródki z siateczki, w które wsuwam drobne przedmioty, żeby nie walały się po torbie. Góra mocowana jest na elastyczny sznurek – to nie najszybsze rozwiązanie, ale wygląda świetnie i nie haczy o szorty, jak to bywa z rzepami.



Torba wykonana jest z materiału X-Pac i odkąd ją mam, nie jest w pełni wodoodporna (być może poprzedni właściciel, tak jak ja, nie dbał o prawidłową impregnację). Może to być problem, jeśli w ramie chcesz wozić ubrania lub elementy ekwipunku do spania. Ja wychodzę z założenia, że wszystko, co musi być suche, pakuję do dry-baga lub rolowanej torby bez zamków, wykonanej z materiału ogumowanego – w moim setupie to torby podsiodłowa i na kierownicy.


ree

Co wożę w torbie w ramie? Najcięższe przedmioty i te, do których chcę mieć szybki dostęp. W dolnej części zawsze mam łopatkę toaletową w woreczku, ciężką piłkę rehabilitacyjną do rolowania oraz puszki z jedzeniem (nie przepadam za liofilizatami). Na szlaku przez Amerykę w tym miejscu woziłem wodę w trójkątnym zbiorniku Apidury. W górnej części ostatnio jeżdżą: zestaw do gotowania MSR Pocket Rocket Kit, dokumenty, mokre chusteczki, składany dripper do kawy i jeszcze więcej jedzenia. Ta torba przejechała ze mną już m.in. szlak GDMBR (z Kanady do granicy z Meksykiem), Maroko, trasę przez Wyspy Kanaryjskie, Gruzję i Szkocję.



Dopiero przed ostatnią wyprawą poprosiłem Pawła z Ride and Get Lost o wymianę górnego zamka – stary czasem się rozdwajał. Ponieważ nie zależy mi na wodoodporności, wybrałem zamek o dużych zębach, znacznie odporniejszy na skutki przeładowania torby. Mimo że lubię gadżety i miałem okazję wymienić torby, nie planuję tego robić. Lubię przedmioty, które mają historię i z którymi coś przeżyłem, a nie zapowiada się, żeby za mojego życia ta torba miała się rozpaść.



Tekst i zdjęcia Adam Wilkoszarski

 
 
 

1 komentarz


playxonbet
playxonbet
7 dni temu

cool

Polub
bottom of page